Cyfrowe marketplace’y kiedyś były domeną hobbystycznych sprzedawców i niszowych kupujących. Te czasy jednak minęły. Dziś platformy takie jak Amazon, Zalando, Etsy, a nawet TikTok Shop stały się miliardowymi motorami globalnego handlu. Razem z nimi pojawił się efekt domina, który od środka transformuje logistykę.
Ekspansja cyfrowych marketplace’ów zmieniła nie tylko sposób, w jaki ludzie robią zakupy — całkowicie przeorganizowała również to, jak towary się przemieszczają, gdzie są magazynowane i jak szybko mają docierać do odbiorcy. Dla dostawców usług logistycznych to zmiana pełna wyzwań, ale też kopalnia możliwości. Sęk w tym, by wiedzieć, jak je wykorzystać.
Inny typ klienta, inny przepływ towarów
Marketplace’y są zaprojektowane z myślą o natychmiastowości. W przeciwieństwie do tradycyjnego handlu, gdzie przesyłki B2B mają przewidywalny rytm, cyfrowe platformy opierają się na nieprzewidywalności: błyskawicznych wyprzedażach, sezonowych szczytach, oczekiwaniach dostaw na następny dzień i — co równie ważne — darmowych zwrotach. Efekt? Łańcuchy dostaw muszą być o wiele bardziej dynamiczne, elastyczne i szczegółowe.
Współczesny klient oczekuje przejrzystości, szybkości i bezproblemowego doświadczenia. Marki sprzedające na marketplace’ach mają takie same wymagania wobec swoich partnerów logistycznych. Magazyn nie jest już tylko miejscem przechowywania — stał się sceną działania. Jeśli Twój system nie zadziała w odpowiednim momencie, ucierpi na tym cały pokaz.
Marketplace’y jako motory wzrostu (jeśli nadążasz za tempem)
Marketplace’y oferują markom dostęp do nowych rynków, gotowej infrastruktury i ogromnej bazy klientów. Dla firm logistycznych to źródło dużego wolumenu, różnorodności i nieustannego ruchu. Ale nie można się zanadto rozluźnić — jeśli nie sprostasz wymaganiom elastyczności i tempa, tuż za Tobą czeka kolejka dostawców, którzy sobie poradzą.
I tu robi się ciekawie: dziś nie chodzi już tylko o dostarczanie paczek. Liczą się dane, wnioski i elastyczna infrastruktura. Jeśli wciąż uważasz, że logistyka to wyłącznie ciężarówki, widzisz tylko połowę obrazu. Teraz logistyka to także technologia, centrum obsługi klienta i doradztwo strategiczne.
Świat oparty na marketplace’ach potrzebuje logistyki gotowej na ich wyzwania
Skutki są jasne. Realizacja zamówień staje się coraz bardziej zdecentralizowana. Dostawy ostatniej mili są maksymalnie lokalizowane. A konkurencja? Magazyn po drugiej stronie miasta nie jest już wystarczający – liczy się technologicznie zaawansowany mikrohub dwie ulice dalej, który potrafi zapakować i wysłać paczkę w niecałe 30 minut.
Co napędza tę zmianę? Nie tylko popyt, ale przede wszystkim obietnica większej efektywności. Raport McKinsey z 2023 roku wykazał, że cyfryzacja przekazywania przesyłek na ostatnich etapach dostawy pozwala zmniejszyć bezpośrednie koszty o 35–40%, a koszty pośrednie nawet o 45% dla przewoźników – to silny argument, aby wdrażać szybsze, inteligentniejsze systemy. Przetrwają najszybsi.
Porozmawiajmy o zwrotach (i innych niezbędnych koszmarach)
Nie da się mówić o cyfrowych marketplace’ach bez poruszania tematu zwrotów. To ukryty zabójca rentowności i duże źródło stresu dla logistyków. W niektórych kategoriach, jak moda czy elektronika, wskaźniki zwrotów przekraczają 30%. To nie pomyłka – to model biznesowy.
Zarządzanie zwrotami to dziś nie tylko zadanie back office. To kwestia obsługi klienta, troski o środowisko i ogromne wyzwanie optymalizacyjne. Marki, które traktują zwroty po macoszemu, szybko się przekonują, że klienci nie wybaczają złych doświadczeń związanych ze zwrotami – następnym razem po prostu kupują gdzie indziej.
Ludzki pierwiastek w cyfrowej burzy
W świecie zdominowanym przez automatyzację, AI i prognozujące algorytmy łatwo pomyśleć, że logistyka staje się coraz bardziej anonimowa. Paradoksalnie, to właśnie cyfrowe marketplace’y sprawiają, że ludzki kontakt jest dziś ważniejszy niż kiedykolwiek wcześniej.
Gdy rosną oczekiwania, rośnie i presja. Zespoły wsparcia muszą mieć pełną widoczność sytuacji. Klienci oczekują natychmiastowych odpowiedzi. Procesy muszą być elastyczne i odporne na nagłe zmiany – to jak chodzenie po linie w czasie wichury, z uśmiechem skierowanym do widowni.
Gdzie w tym wszystkim jest miejsce Meest
W Meest od lat pomagamy markom poruszać się w złożonym świecie logistycznych rozwiązań dla handlu na marketplace’ach – w Europie i poza nią. Niezależnie od tego, czy chodzi o szybką realizację zamówień z naszych magazynów w USA do klientów w Europie, skalowalne zasoby infrastruktury, czy też wsparcie celno-prawne przy sprzedaży transgranicznej – wiemy, że w tej dziedzinie elastyczność to podstawa.
Współpracujemy z rozwijającymi się markami DTC (direct-to-consumer) oraz dużymi detalistami, wspierając ich w usprawnianiu przepływów logistycznych, by mogli rosnąć na takich platformach jak Amazon, eBay, Cdiscount, Kaufland Global i inne. Bo w świecie, w którym wszystko jest połączone, logistyka także musi być elastyczna.
Czas na przemyślenie, odbudowę i przyspieszenie
Cyfrowe marketplace’y zostaną z nami na stałe – i ewoluują bardzo szybko. Dla dostawców usług logistycznych i marek e-commerce to nie jest moment, by gonić innych. To czas, aby przewodzić.
Firmy, które odniosą sukces w następnej dekadzie, to te, które traktują logistykę nie jako centrum kosztów, lecz jako kluczową kompetencję. To napęd wzrostu, reputacji i lojalności klientów. I to wszystko staje się coraz bardziej złożone.
Ale złożoność to także okazja. Dla tych, którzy potrafią szybko się adaptować, głęboko integrować i inteligentnie obsługiwać klientów – nagrody wynagradzają wysiłek.